piątek, 17 stycznia 2014

Mapa Myśli - doskonała strategia uczenia się (część I)

Agata Baj

"Ponieważ nie możemy wiedzieć, jaki rodzaj wiedzy będzie najbardziej potrzebny w przyszłości, próby wpajania wiedzy na przyszłość nie mają najmniejszego sensu. Zamiast tego powinniśmy się starać, żeby szkoły opuszczali ludzie, którzy kochają się uczyć tak bardzo i potrafią to robić tak dobrze, że będą w stanie nauczyć się wszystkiego, co będzie im potrzebne." - John Holt, pedagog.

Jeśli pierwszy raz słyszysz o mapach chciałabym zachęcić cię do spróbowania i zmierzenia się z tą metodą. Jeśli już coś wiesz, ale nigdy nie mogłeś się zabrać za ich tworzenie, bo wygląda to dość skomplikowanie, zachęcam byś spróbował.

Najważniejsza zasada brzmi: SPRÓBUJ

Idea nielinearnych notatek, tzw. kartografia umysłu, jest to sposób na naukę, który rozpropagował i rozwinął Tony Buzan. Wszystkim zainteresowanym gorąco polecam przeczytanie książek jego autorstwa: Rusz głową oraz Mapy Twoich myśli.

Od czego zaczynamy?

Biały papier A4. Kartki w linie i kratki mimochodem "wciskają" nas w równe linie, jednakowej wielkości literek tworząc monotonię nudną dla naszego umysłu i oka. Tak więc porzuć papier w kratkę, kup ryzę papieru A4 i w zależności od potrzeb doklej sobie 2-3 kartki, dla mnie optymalna wielkość to arkusz od 2 do 4 kartek.

Papier ułóż poziomo.

Na środku narysuj tytuł mapy, promieniście rozchodzące się gałęzie to główne zagadnienia, pojedyncze linie - gałązki, a na nich słowa-klucze.

Rysujemy od ogółu do szczegółu. Nadajemy ważność informacjom poprzez wielkość liter i grubość gałęzi.


Ważne jest by pisać czytelnie, najlepiej drukowanymi literami, bo nic nam po mapie, z której będziemy musieli domyślać się, co zapisaliśmy.

I w tym momencie możesz natknąć się na dwie trudności. przynajmniej ja je miałam. Po pierwsze przez dłuższy czas nie potrafiłam pisać/rysować mapy od środka w lewo. Nawet skłonna byłam posądzić Buzana o pomyłkę - myślałam: te mapy są fajne, ale w lewą stronę to się pisać nie da! Teraz wiem, że problem tkwi w nawykach, których siła jest ogromna.

A w nauce uczenia się jak się uczyć jest to chyba jedyny i największy problem - nawyki.

Oduczyć się złych nawyków, a przyswoić sobie dobre - optymalne dla naszego mózgu.

Druga trudność to uwolnienie się od całych zdań na rzecz słów-kluczy. Nie wiem, czy wynika to z braku ufności do naszej pamięci, że jak nie napiszę całego zdania to na pewno sobie nie przypomnę o co chodzi. Czy raczej jest wynikiem treningu na lekcjach polskiego, gdzie pewnie każdy z nas słyszał uwagi: mów całym zdaniem. I o ile to jest istotne w ustnych wypowiedziach to w notatkach już nie.


Podczas warsztatów nt. map myśli podzieliłam uczestników na dwie grupy i poprosiłam o przeczytanie tekstu Linearna historia mowy i druku z książki Tonego Buzana Rusz głową. Jedna grupa przeczytała tekst oryginalny liczący 556 słów, nazwijmy go tu tekstem 100%. Druga grupa dostała tekst zmodyfikowany, wyciśnięty, zostawiłam tylko 26% tekstu, 149 słów-kluczy. I cóż się okazało? Czytający tekst 100% jednogłośnie orzekli, że czytelnicy tekstu 26% trafnie oddali treść i istotne wątki całego tekstu.

Nasz umysł to potęga

Jest w stanie nawet z tak okrojonego fragmentu wyłowić dla siebie istotne informacje. I na tej zasadzie działa mapa myśli, ale myliłby się ktoś sądząc, że tylko o słowa-klucze tu chodzi. Bo przecież robiąc "zwykłe" notatki nie zapisujemy całego toku wypowiedzi (czy treści książki) a tylko niektóre słowa, w mapie myśli chodzi o coś więcej... o strukturę mapy.


Projektując, rysując mapę (naszych) myśli mamy do dyspozycji:
  • LINIE, na których rysujemy, a mogą one być ciągłe, przerywane, grube bądź cieniutkie;
  • słowa - LITERY: WYSOKIE, niskie, r o z s t r z e l o n e, pochylone;
  • RYSUNKI;
  • ZNAKI - na przykład: ! ? + =;
  • SYMBOLE;
  • 3D - przestrzenność - 3 wymiary.

Kolejnym aspektem jest KOLOR. Po okresie edukacji początkowej porzucony, bo kredki są dziecinne. Zmień kolejne swoje nastawienie - KOLOR - to doskonałe narzędzie kreatywności. Kredki bambino w drewnianych oprawach to po prostu radość tworzenia. Po narysowaniu mapy nadaję znaczenie poszczególnym informacjom poprzez kolor i w ten sposób dla mojego oka i mózgu jest to kolejny wyróżnik. Np. rysuję mapę na temat teorii osobowości i tak nazwiska twórców podkreślam na niebiesko, nazwy teorii na pomarańczowo, wady na czerwono, zalety na zielono...



UWAGA: wszystkie podane informację są prawdziwe, przećwiczone na własnym mózgu autorki i przetestowane w boju na egzaminach podczas studiów na wydziale edukacyjnym jednej z wyższych uczelni.

Podsumowanie

Zsumujmy jakie zachodzą czynności przy nauce (uczeniu się) z wykorzystaniem map myśli:
  • otrzymujemy informację do nauczenia się (książka, artykuł, nauczyciel);
  • analizujemy, co jest istotne, co już wiemy, a co trudne i wymaga dokładniejszego opisu;
  • wybieramy kluczowe kategorie - główne gałęzie (np. spis treści - tytuły rozdziałów to doskonałe główne gałęzie);
  • do każdej z głównych gałęzi dorysowujemy istotne informacje za pomocą słów-kluczy;
  • rysując wykorzystujemy lewą i prawą półkulę - nadajemy mapie strukturę;
  • wykorzystujemy rysunek, symbol, znaczek w myśl zasady - jeden obraz wart tysiąca słów;
  • dodajemy KOLOR - wyróżnik;
  • na jednym arkuszu papieru mamy obraz całości - synteza;
  • na koniec wpisujemy źródło, z którego korzystaliśmy, np autor, tytuł, miejsce i rok wydania książki, lub wykład osoba x data itp.;
  • datę zrobienia mapy (mnie osobiście bardzo to pomaga, zwłaszcza przy mapach dotyczących planów, zamierzeń).
I w ten prosty sposób nasz cały mózg pracował, z radością tworząc rebusy znaczeń, atrakcyjne dla oka i mózgu, korzystając z lewej i prawej półkuli, uzyskując tym samym efekt synergii.

(Tekst zmodyfikowany, pierwotnie zamieszczony w miesięczniku TRENDY - uczenie się w XXI wieku, nr 9/13 2006)

1 komentarz:

  1. Jeśli chodzi o tą barierę pisania całymi zdaniami, to ja bym obstawiała wersję - boję się, że zapomnę. Sama się na tym łapię ;). Jednak rzeczywiście na własnym przykładzie widzę, że same słowa - klucze wystarczą ;). Odnośnie kolorków, to słyszałam że powinno się każdą gałąź ( i jej podgałęzie) rysować innym kolorem. Kolory naprawdę ułatwiają naukę. Mapka jest po prostu ładna i przyjemna dla oka :). Poza tym w każdym z nas jest trochę z dziecka, przynajmniej we mnie tak - lubię sobie popisać kolorowymi pisaczkami ;). Gdy się pokona te wszystkie bariery, to mapa myśli naprawdę jest najlepszą formą notowania, uczenia się i w ogóle segregowania myśli, jaką znam!

    OdpowiedzUsuń